Szukaj na tym blogu

środa, 8 października 2014

Krótka polemika o antysemityzmie w polskiej wersji

Pora rozprawić się z kolejnym paskudnym mitem. Niejednokrotnie można usłyszeć w publicznych debatach, że Polska jest i była krajem skrajnie antysemickim, który nie tylko nie ugościł dzieci Abrahama, Izaaka i Jakuba w sposób ludzki i godny, ale też którego obywatele mordowali Żydów. Mówi się o "polskich" obozach zagłady, np. Auschwitz - Birkenau, które naprawdę prowadzili Niemcy w czasie okupacji i zabijali tam Polaków, Rosjan i przedstawicieli wielu innych narodów. To paskudne kłamstwo nie dopuszcza faktów, które przedstawiają się następująco:
  • W Rzeczypospolitej Obojga Narodów gwarantowano Żydom prawa religijne i samorząd.
  • Z antysemityzmem powodowanym niewiedzą i czarną legendą walczyli w Polsce już pozytywiści w XIX wieku. Nie przybrał on nigdy masowych rozmiarów.
  •  Antysemityzm w II RP był, ale mniejszy, niż próbują nam to wmówić będące głównie własnością Niemców media. Skupiał się przede wszystkim wokół środowisk narodowych, w których skupiali się wówczas przede wszystkim prawnicy i lekarze - grupy, w których połowę stanowili Żydzi, będąc tym samym konkurencją.
  • Antysemityzm jako ideologię wprowadził do Polski Roman Dmowski, ale nie nawoływał on do zabijania ani prześladowania Żydów, ani nawet nie wypowiadał się o nich źle. Przeciwnie, uważał ich za naród wysoko rozwinięty, który przez to wraz z Niemcami uznał jako największe zagrożenie dla tożsamości narodowej Polaków. Stąd cała ideologia, którą niektórzy szybko podłapali (patrz punkt wyżej).
  • Zdecydowana większość Narodu polskiego podczas II wojny światowej nie mordowała wyznawców religii mojżeszowej, a wręcz przeciwnie - z narażeniem życia swojego i swojej rodziny wielu Polaków ratowało ich przed śmiercią. Dlatego to nasi rodacy stanowią największą grupę wyróżnionych za to przez instytut Jad Waszem odznaczeniem "Sprawiedliwi wśród narodów świata".
  • Wielu ludzi nazywanych przez nas Żydami to tak naprawdę Polacy żydowskiego pochodzenia, kochający Polskę jako swój dom i Ojczyznę, a co najwyżej wyznający inną religię, do czego już Konstytucja 3 maja dawała oczywiście prawo.
Osoby opisane w ostatnim punkcie wyliczanki są w historii bardzo liczne, ale niektórzy i tak nie uwierzą, póki nie zobaczą. Właśnie dlatego, a także z mojej wrodzonej miłości dla szachów, odłożyłem na razie  liczne propozycje kontynuacji cyklu składane przez kolegów i po dyktatorsku zdecydowałem, że następną postacią, która się w nim znajdzie, będzie Akiba Rubinstein. Pojawi się już wkrótce, już bez konieczności przytaczania powyższego wstępu, przez co post byłby za długi. Opornym pozwoli to zobaczyć, jak wielki wkład wnieśli do polskiego dziedzictwa narodowego tacy ludzie, jak on. Nie tylko szachistów zapraszam więc do lektury:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz